Nasz profil na Facebook.com - polub nas

Bardzo duże zwierzę – Ford Edge

motostork

Dzwoni do redakcji pan zainteresowany SUV-em Forda: „Taki – wie pan – foremny, mniejszy od Kugi, jest na billboardach… Jak się nazywa? Tak – Edge!”. No i wszystko jasne – jest nie tylko na billboardach, jest od niedawna w Polsce wszędzie, ale to bardzo duże zwierzę, większe od Kugi.

Ford Edge to u nas nowość, jednak za Oceanem znają ten model od roku 2006. Druga generacja projektowana była przez Forda już z myślą o globalnej ekspansji, choć przecież w Europie wielkie SUV-y nie mogą liczyć na tak entuzjastycznie nastawiony rynek jak w USA. Wąskie drogi, małe garaże, droższe paliwo i generalnie dość wysoka cena stały się w Europie barierą w szybkim rozwoju tego segmentu, choć gwałtownie urosła sprzedaż mniejszych sportowo-rekreacyjnych terenówek, budowanych na platformach klasy średniej. Dlatego może z europejską premierą drugiej generacji tego modelu zwlekano – trafił do nas dopiero w tym roku, choć w USA sprzedawany był z benzynowymi silnikami już dwa lata. Ford Edge w rzeczywistości jest znacznie większy, niż sugerują to jego statyczne reklamy. Być może za takie wrażenie odpowiada ogromny grill z dużym emblematem marki, czyniący z Edge’a na billboardach zgrabnego resoraka. Nie pozostało nic innego, jak polecić potencjalnemu klientowi przejażdżkę, która zweryfikuje opinię o wielkości auta i przekona do jego możliwości. A warto przejechać się tym modelem choć raz, by zrozumieć rosnące zainteresowanie samochodami tej klasy.

SUV i crossover jest trendy

Wielkie koncerny opierają długoplanową politykę na skrzętnie zbieranych wrażeniach klientów. Wśród producentów aut idea „Słuchać i służyć” to nie pusty slogan wyborczy. Sygnały od użytkowników, które dały zielone światło SUV-om, są bardzo sugestywne: dla 80% klientów liczą się dobre osiągi na złych drogach, 63% uznaje, że auto powinno umieć dowieźć pasażerów w każde miejsce, wspierając ich aktywny tryb życia, do 32% urosła grupa, która twierdzi, że auto musi dawać poczucie siły. Wszystko to głos rynku i perspektywa rosnącej sprzedaży takich właśnie modeli jak Edge.

Każdy Europejczyk, który stanie przy Edge’u, a szczególnie kiedy zajmie miejsce w jego wnętrzu, znajdzie odpowiedź na wszystkie wymienione wyżej potrzeby – bezpieczeństwo, poczucie siły i niezależności, jakie SUV daje właścicielowi. To prawie pięciometrowej długości auto dzieli platformę CD4 z Mondeo, S-Maxem i Galaxy. Pierwsze pytanie, jakie zadaje sobie kierowca siadający za kierownicą – czy Edge to nie jest czasem zbytek w porównaniu z dobrze wypasioną Kugą? Oczywiście jest to samochód dużo większy, wyposażony w podobne rozwiązania, gwarantujące pasażerom i kierowcy komfortową, bezpieczną jazdę. Przestronna kabina i atuty wizerunkowe stanowią dla pewnej grupy istotne argumenty, przekonujące do zakupu większego  samochodu, tym bardziej, że temu modelowi trudno odmówić cech indywidualnych i amerykańskiego stylu. Mniej opływowy przód, masywna atrapa chłodnicy od razu kierują skojarzenia w stronę amerykańskiej kultury projektowania aut. W Stanach to tylko midsize SUV, u nas jeden z większych, wystawiony do wyścigu z niemieckimi konkurentami premium: Audi Q5, Mercedesem GLC oraz BMW X3 i X5. Trzeba przyznać, że nie ustępuje im jakością wykonania, co – zwłaszcza w kabinie – cieszy oko i odbiega od standardów amerykańskich. Wnętrze przypomina Galaxy, materiały są doskonale dobrane, obsługa przyrządów intuicyjna.

Oswoić duże zwierzę

Podczas jazd testowych szybko zaprzyjaźniliśmy się z panelem instrumentów, nie zaprzyjaźniliśmy się jednak z fotelami, których wsparcia boczne mogłyby być większe. Rzecz warta podkreślenia przed wszystkimi zaletami napędu i zawieszenia to kojąca cisza w kabinie, tak deficytowa w dzisiejszych czasach. Wsiadając z ulicznego zgiełku odczujemy ją natychmiast. Nie jest to wyłącznie udana izolacja akustyczna przedziału pasażerskiego i bariera wielowarstwowych szyb. Ford zastosował układ aktywnej redukcji hałasu (Active Noise Control), na który składają się trzy ukryte mikrofony wychwytujące stały szum w tle, tłumiony następnie poprzez odwróconą falę dźwiękową, emitowaną przez głośniki systemu audio.

Ford na szczęście wniósł też  amerykańskie uwielbienie dla przestrzeni w bagażniku. Wiadomo, że musi się tam zmieścić ekwipunek na długą wyprawę rodzinną, czyli sporo waliz i wszystkie ponadgabarytowe zabawki dorosłych oraz dzieci. I tu kolejna dyscyplina, w której Ford pobił na głowę BMW, Audi i Mercedesa GLC – przepastny bagażnik. Nie ma mocnych na Forda w tej konkurencji, odpadają również Volvo XC60 i koreański tygrysek: Hyundai Santa Fe. Wszystkie wymienione samochody są nieznacznie krótsze od Forda, co utwierdza nas w przekonaniu, że amerykański midsize jest dla Europejczyka i Azjaty rozmiarem XXXL.

Na autostradę i za miasto

Już kilka kilometrów przejechanych Edge’em po asfalcie przekonuje, że od czasów pierwszej generacji Focusa Ford pozostaje w czołówce producentów aut fantastycznie trzymających się drogi. Edge to już inne tysiąclecie, inne wymagania, zupełnie inne podejście do projektowania układów jezdnych i systemów wspierających idealną trakcję – samochód wyposażono w inteligentny napęd 4×4, system wektorowania momentu napędowego w zakrętach, układ kierowniczy reaguje precyzyjnie i szybko zaczyna dawać kierującemu przyjemne odczucia bezpośredniego panowania nad samochodem. Dla właścicieli tej klasy aut istotna może być informacja o funkcjonującym w tym modelu systemie kontroli wychylenia przyczepy TSC, który wykrywa tzw. myszkowanie przyczepy i zmniejsza prędkość pojazdu, poprzez ograniczenie momentu obrotowego silnika i stopniowe hamowanie kół.

SUV Forda jest w Europie dostępny tylko z dwiema wersjami fordowskiego silnika wysokoprężnego 2.0 TDCi. Słabszy, 180-konny, sprzężony jest z manualną 6-biegową przekładnią. Silniejszy, Twin-Turbo, generuje 210 KM i przenosi moment obrotowy na koła za pośrednictwem skrzyni automatycznej. Dlaczego tylko diesle będą w Europie, skoro od dwóch lat w Stanach pod maskami Edge’a warczą benzynowe V6 i dwulitrowy Ecoboost? Przekonująco brzmią słowa dyrektora generalnego Ford Polska Adama Kołodziejczyka: „Europejczycy lubią diesle, co od lat potwierdzają wyniki sprzedaży w tym segmencie.” Pełna zgoda – niskie spalanie i pulsowanie silnika wysokoprężnego nadal przemawiają do Polaków.

Dużo auta, za ile?

Edge w wersji bazowej Trend 2.0 TDCi kosztuje 166 600 PLN, wersja wyposażeniowa Titanium występuje już w ofercie z obydwoma silnikami, podobnie jak wersja Sport, najbardziej wyróżniająca się zewnętrznie sportowymi elementami stylizacji nadwozia i pięknymi dwubarwnymi obręczami kół 20”. Sport kosztuje 203 500 PLN w mocniejszej odmianie z silnikiem 2.0 TDCi Twin-Turbo. Jest jeszcze ekskluzywny Edge Vignale, dostępny od 207 900 PLN. Są to faktycznie ceny atrakcyjne w porównaniu z ofertą konkurentów, co oczywiście dzwoniący do redakcji fan Forda skomentował: „Nie ma jednak czegoś mniejszego?”.

* * *

P.S.

  1. Mniejszym od Kugi SUV-em Forda jest nieoferowany w Polsce Ecosport, dostępny jednak w Europie od 14.990 Euro.
  2. Pieszczotliwie, jako „Babe Edge”, nazwana została Kuga w wersji ST-Line, dorównująca większemu bratu bogatym wyposażeniem i prezentująca się równie imponująco w sportowym pakiecie stylizacyjnym oraz lakierze Electric Spice.
  3. Gdyby ktoś uwierzył czytając ten tekst, że Edge to faktycznie wielkie zwierzę, przypominamy, że w amerykańskiej stajni Forda są trzy większe SUV-y: 7-osobowe Flex i Explorer oraz 8-miejscowy Expedition.

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

motostork

motostork

Artykułów: 64

W motoryzacji od 1997 roku. Tworzę, zmieniam, poprawiam media. Najpierw papierowe "Auto dziś i jutro", które zatrzęsło kioskami i klubami fanów marek na przełomie wieków, potem "Auto Moto", dojrzalsze, sprzedawane nawet w 130-tysięcznych nakładach. Po drodze, już w XXI wieku, kilkadziesiąt wydań pism dla kierowców Hond, Subaru, Jeepów, Dodge’ów i Kii. W końcu portale i media elektroniczne. Wszystko wokół czterech kółek.

Komentarze:

Inne artykuły w tym dziale:

Nowy Volkswagen ID.3 różni się od poprzednika nie tylko nadwoziem czy wnętrzem. Zmienione są również reflektory i tylne światła, a także oświetlenie wnętrza. Wszystko oparto na technologii LED. Opcjonalne reflektory matrycowe IQ.LIGHT nie tylko doskonale oświetlają drogę, lecz także potrafią „przywitać” kierowcę, który podchodzi do samochodu z kluczykiem w kieszeni. A to oczywiście nie wszystko, […]

Komentarzy: 0 skomentuj »